EUROPEJSKO
- Budowanie silnej pozycji Polski w Unii Europejskiej — opartej na solidarności, partnerstwie i współodpowiedzialności.
- Dążenie do pogłębienia integracji europejskiej, w tym stopniowej federalizacji UE — opartej na demokratycznych instytucjach, wspólnych standardach i zrównoważonym rozwoju.
- Reforma strefy euro — wspólna waluta tylko wraz z unią fiskalną.
- Zniesienie prawa weta w Radzie UE na rzecz większości kwalifikowanej — dla sprawniejszego i bardziej sprawiedliwego podejmowania decyzji.
- Wspieranie wszystkich państw i społeczeństw europejskich, które podzielają wartości demokratyczne i praworządność w ich drodze do członkostwa w UE, w tym m.in. Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, krajów Bałkanów Zachodnich.
- Europa otwarta dla ludzi, nie tylko dla kapitału — równe prawa pracownicze, dostęp do usług publicznych i polityki klimatycznej na poziomie całej Unii.
Ponad dwadzieścia lat temu Polska dołączyła do Unii Europejskiej — wspólnoty, która stała się jednym z filarów naszego bezpieczeństwa, rozwoju i tożsamości. Dla wielu z nas był to moment symboliczny: powrót do Europy, do której przez dekady dążyliśmy z nadzieją i determinacją.
Przez te lata zmieniło się niemal wszystko — nasze miasta, drogi, szkoły, uczelnie, ale przede wszystkim sposób, w jaki myślimy o sobie. Staliśmy się częścią większej całości, w której współpraca i solidarność mają realne znaczenie. Europa przestała być „tam”, w Brukseli — stała się „tu”, w naszym codziennym życiu: w możliwościach pracy i nauki, w czystszym powietrzu, w programach wspierających kulturę, rolnictwo, innowacje i lokalne społeczności.
Unia Europejska to nasze naturalne miejsce. Dzięki niej korzystamy z wolności, wspólnych standardów, praw i możliwości rozwoju. Ale wiemy też, że wspólnota nie może być odległą instytucją. Jej siła zależy od realnego wpływu obywateli – nie tylko przy urnach wyborczych, ale także w codziennym współdecydowaniu. Potrzebujemy Europy, która słucha ludzi – poprzez demokrację uczestniczącą, mechanizmy takie jak e-konsultacje, obywatelskie inicjatywy legislacyjne, panele deliberatywne czy budżety partycypacyjne. Chcemy Europy silnej troską, nie wielkością. Europy opartej na empatii, współpracy i wspólnym poczuciu odpowiedzialności – nie na rywalizacji czy lęku przed zmianą.
Kiedy w 1951 roku powołano Europejską Wspólnotę Węgla i Stali, chodziło nie tylko o gospodarkę. Węgiel i stal były wtedy symbolem wojny — surowcami, z których przez dekady budowano armaty, czołgi i granice.
Twórcy Wspólnoty wiedzieli, że jeśli zwiąże się te zasoby współpracą, wojna między dawnymi wrogami stanie się nie tylko niepożądana, lecz niemożliwa. Tak narodziła się idea Europy zjednoczonej nie przez siłę, lecz przez zaufanie, dialog i wzajemną zależność. Z czasem ta wizja przekształciła się w projekt polityczny, gospodarczy i cywilizacyjny – Unię Europejską, która miała być nie tylko wspólnym rynkiem, lecz przede wszystkim przestrzenią pokoju, demokracji i solidarności.
Dziś, siedemdziesiąt lat później, Europa znów stoi przed wyzwaniami, które wymagają odwagi i jedności. Kryzys klimatyczny, rewolucja technologiczna, rosnące nierówności społeczne, migracje i zagrożenia militarne testują siłę naszych wartości. Odpowiedzią na te wyzwania nie może być cofanie się w stronę nacjonalizmów, zamykanie granic czy rozluźnianie wspólnych więzi. Przyszłość Europy wymaga odwagi, by pójść dalej — ku federacji wolnych narodów, które współdecydują o swoim losie w duchu solidarności, sprawiedliwości i równości.
Wierzymy w Federalną Europę, w której wspólne instytucje są naprawdę demokratyczne, a obywatele mają realny wpływ na decyzje, które kształtują ich życie. W której Parlament Europejski ma pełnię praw legislacyjnych, a wspólne wartości — praworządność, prawa człowieka, wolność mediów — są chronione nie z litości, lecz z zasady. Chcemy Unii, która nie tylko reguluje rynek, ale także chroni klimat, prawa pracownicze, bezpieczeństwo socjalne i przestrzeń publiczną wolną od nienawiści. Unii, która potrafi mówić jednym głosem w sprawach globalnych.
Europa to nie projekt elit. To codzienne współdziałanie milionów ludzi — nauczycielek, rolników, uczniów, samorządowców, artystek, wolontariuszy. To wspólna przestrzeń wymiany, w której różnorodność nie dzieli, lecz wzmacnia. Wierzymy, że Federacja Europejska nie oznacza utraty tożsamości narodowych, ale ich współbrzmienie — mozaikę kultur, języków i doświadczeń, które razem tworzą coś większego niż suma części.
Być Europejką i Europejczykiem to nie tylko korzystać z przywilejów wspólnego rynku i wolności podróżowania. To brać współodpowiedzialność za przyszłość całego kontynentu — za demokrację, klimat, pokój i prawa człowieka. To codziennie podejmować decyzje, które wzmacniają wspólne dobro — w domu, w pracy, w lokalnej społeczności.
Europa potrzebuje więcej wspólnoty, więcej odwagi, więcej demokracji. Nie mniej Unii, lecz bardziej zjednoczonej Unii — zdolnej działać sprawnie, solidarnie i w imię dobra wspólnego. Federalna, demokratyczna Europa to nie utopia — to najlepsza gwarancja wolności, bezpieczeństwa i godności dla nas wszystkich.